poniedziałek, 29 czerwca 2009

Iza i Maciej - sampelek

Piątek minął mi pod znakiem ślubu. Mojego pierwszego ślubu w roli fotografa. Całe szczęście, drugiego. Posiadając tylko moje nędzne 350d i 50tkę canona (1.8) starałam się uchwycić to, co najważniejsze. Oj szumiło strasznie, nadal szumi, ale to nie jest najważniejsze.
Najważniejsze jest to, że Iza i Maciej są już na zawsze nierozłączni :) I tego im z całego serca gratuluję!


Brak komentarzy: