
W sobotę odsypiałam. A w niedzielę poszłam na derby Poznania. Co prawda, B-klaoswe, ale derby :D Poznań FC II zmierzyło się z Falconem Poznań. niestety, odnieśli porażkę...
Jak każdy wie, na początku musi być rozgrzewka ;)


Potem już można rozpocząć mecz...

... i walkę...



... i faule...


Ale koniec końców, i tak wszyscy się pogodzili ;)

Szkoda tylko, że PFC przegrało ... Braciszek by choć raz wracał zadowolony...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz