Odległość między miejscem gdzie siedziałam a sceną była za duża, by robić zdjęcia. Ale i tak je robiłam^^ I nawet kilka wyszło ostrych!
Zaczęło się od rąbania drewna. Strażacy się spisali, a na 2 metry bym nie weszła...

Potem weszła Velvet niby z zespolem, ale sama...


A na koniec weszła gwiazda... Zaczął od przeboju i na nim skonczył, tylko, że w innej aranżacji. Stwierdziłam, że facet ma klasę - po prostu robi to, co umie najlepeij i nie oszukuje ludzi playbackiem.




1 komentarz:
Podoba mi się to z tym drwalem. Szkoda, że kadr taki po skosie.
Miło mi się że podoba Ci się moja praca. Co do dziecka, które odkryło bieganie... przechodziłem już przez ten temat ^^
Prześlij komentarz